-- dokładnie 2 miesiące po śmierci Oliwii --
Otworzyłam oczy i znów ten sam obrazek. Zdjęcie Oliwii i mnie na szafeczce koło łóżka a obok mnie z podpuchniętymi oczami leży Zayn. Zapewne znów płakał. Utrata dziecka go przybiła. Jeszcze śmierć Oliwii. Dwie najukochańsze osoby w naszym życiu nie żyją. W głębi serca wierzę, że nasza kochana Oliwia opiekuje się naszym dzidziusiem tam w górze. Przetarłam łzy, które zaczęły powoli spływać po policzkach i poszłam się umyć. Po 15 minutach w drzwiach od łazienki stanął Zayn. Popatrzył na mnie, dał mi buziaka i przemył twarz po czym wyszedł. Posiedziałam jeszcze chwilę w wannie i zeszłam na dół. Mój ukochany robił śniadanie. Na mój widok uśmiechnął się i dalej mieszał coś na patelni.
- Co robisz? - zapytałam.
- Jajecznicę dla nas. - powiedział wesolutki i usiadł obok mnie, podając mi talerz. - Dzisiaj przyjdą do nas chłopcy. - posmutniał.
- Wiem, Zayn co jest? - spytałam znowu.
- Popatrz na datę. - wskazał na kalendarz. No tak 21 listopada. Równe dwa miesiące po jej śmierci. Popatrzyłam na Zayna raz jeszcze i uroniłam pojedynczą łzę. Szybko otarłam ją i spojrzałam przez okno. Pusto. Ulica zazwyczaj ruchliwa nagle stała się pusta. Ani jednego samochodu. Zdziwiło mnie to. Usiedliśmy razem z Mulatem przed TV. Po około 2 godzinach rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłam i ujrzałam Nialla i Liama. Przywitałam ich i zaprosiłam do środka. Niall jak zawsze przybity. Od 2 m-cy się nie uśmiechnął nawet gdy Lou włożył małe marchewki sobie do nosa i wszyscy sikali ze śmiechu. Trudno.. Wszyscy próbujemy go pocieszyć, ale cóż. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie kolejny dzwonek do drzwi. Tym razem w drzwiach stanął Lou i Mia a za nimi stał Tom. Jejciu jak ja jej zazdrościłam! Była już w 2 miesiącu ciąży. Miejmy nadzieję, że dziecko urodzi się zdrowe. Czekaliśmy pół godziny na Harolda, który jak zawsze się spóźnia. Kolejny dzwonek do drzwi.
- Nareszcie! - wykrzyknęliśmy wszyscy. Podeszłam do drzwi i nie spodziewałam się takiego widoku. Hazza stał z dziewczyną pod ręką. Nastolatka wyglądała zupełnie jak ona. Jak Oliwia. Te same oczy i roześmiana buzia. Do moich oczu napłynęły łzy. Harry przytulił mnie i spojrzał na dziewczynę.
- Zaraz wyjaśnię. - powiedział cicho i wszedł do domu. Patrzyłam z niedowierzaniem na dziewczynę, która patrzyła na mnie swoimi wielkimi zielonymi oczami. Gdy przechodziła koło mnie poczułam jej perfumy, zupełnie takie same jak Oliwki. Tak bardzo przypominała mi ją. Harold wprowadził dziewczynę do pokoju, ja szłam za nimi płacząc.
- Oliwia?! - krzyknął Niall patrząc na dziewczynę. Wszyscy obrócili głowy. Ich miny były zabójcze.
- Poprawka. - powiedział Harry. - To jest moja przyrodnia siostra. I bliźniaczka Oliwii. - imię Oliwia wypowiadał bardzo smutno. - Ostatnio się dowiedziałem.
- Siostra bliźniaczka? Oliwia nie miała siostry. - powiedział Lou patrząc na blondynkę.
- Niby tak. - zaczął Hazza. - Jakiś tydzień temu zadzwonił mój ojciec i chciał się spotkać. Zrobiłem to i wtedy powiedział mi o Ani. Bliźniaczki zostały rozdzielone zaraz po porodzie. Ojciec nie mógł wziąć jednej a matka by sobie nie poradziła z dwiema więc oddali ją do domu dziecka. Pojechałem od razu pod wskazany adres i wtedy zobaczyłem Anię. Chciałem wam zrobić niespodziankę i ją przyprowadziłem. - powiedział i zapoznał wszystkich z Anią. Poprostu nie mogłam uwierzyć. Gdy dziewczyna podeszła do Nialla przywitać go ten się uśmiechnął. Po raz pierwszy od bardzo dawna można było zobaczyć uśmiech na jego twarzy. Cieszyłam się niezmiernie, tak jak reszta głupków.
- A może zostaniecie na noc? - zaproponował przyjaciołom Zayn.
- Jasne! - odkrzyknęli chórem. Dzisiejszy dzień zaplanowaliśmy bardzo dokładnie. Najpierw jedziemy nad urwisko. W końcu dzisiaj jej rocznica. Potem coś zjemy na mieście i jakieś zakupy. Wydawało się, że będzie super. Czemu tylko wydawało? Gdy dojechaliśmy nad grób naszej Oliwki wszyscy zaczęli ryczeć. To smutne, ale po kilku minutach ogarnęliśmy się i ruszyliśmy w stronę miasta. Niall ciągle rozmawiał z Anią. To stawało się denerwujące, ale z drugiej strony cieszyliśmy się że humor mu się poprawia. Zjedliśmy w McDonaldzie i pojechaliśmy na zakupy. Kupiłam sobie kilka bluzek i 2 pary spodni. Reszta też coś wybrała. Wybraliśmy się do domu. Każdy zjadł, a później zmęczeni położyliśmy się spać. Nie mogłam zasnąć. Rozmyślałam o tym kogo dzisiaj poznałam. Ania - siostra mojej najlepszej przyjaciółki, o której Oliwka nawet nie wiedziała, teraz pewnie wie. Sądzę, że patrzy na nas i obserwuje co się u nas dzieje. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie krzyk. Pisk był strasznie głośny, więc pobudził wszystkich. Zerwałam się z łóżka i wybiegłam. Przerażona Ania stała i patrzyła na drzwi. Płakała. Harry zbiegł szybko do niej. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam zakapturzoną postać uciekającą przed siebie.
- On.. się włamywał.. miał nóż. - powiedziała blondynka patrząc przed siebie. Liam złapał za kurtkę i pobiegł za tym kimś. Podobnie zrobił Harry i Zayn. Dopiero teraz zaczynałam wszystko rozumieć. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
- Cholera Zayn. - szepnęłam i poszłam w ślady przyjaciół. Mia próbowała mnie powstrzymać jednak nie dałam za wygraną. Wyrwałam się jej i wybiegłam na deszcz.
_________________________
Podoba się? Jeżeli nie to przestanę pisać. Nie miałam kontynuować bloga, ale dwie osoby mnie do tego nakłoniły.
Dziękuję Wam! Ania, Tomek, ten rozdział dla Was ! < 333
- Niby tak. - zaczął Hazza. - Jakiś tydzień temu zadzwonił mój ojciec i chciał się spotkać. Zrobiłem to i wtedy powiedział mi o Ani. Bliźniaczki zostały rozdzielone zaraz po porodzie. Ojciec nie mógł wziąć jednej a matka by sobie nie poradziła z dwiema więc oddali ją do domu dziecka. Pojechałem od razu pod wskazany adres i wtedy zobaczyłem Anię. Chciałem wam zrobić niespodziankę i ją przyprowadziłem. - powiedział i zapoznał wszystkich z Anią. Poprostu nie mogłam uwierzyć. Gdy dziewczyna podeszła do Nialla przywitać go ten się uśmiechnął. Po raz pierwszy od bardzo dawna można było zobaczyć uśmiech na jego twarzy. Cieszyłam się niezmiernie, tak jak reszta głupków.
- A może zostaniecie na noc? - zaproponował przyjaciołom Zayn.
- Jasne! - odkrzyknęli chórem. Dzisiejszy dzień zaplanowaliśmy bardzo dokładnie. Najpierw jedziemy nad urwisko. W końcu dzisiaj jej rocznica. Potem coś zjemy na mieście i jakieś zakupy. Wydawało się, że będzie super. Czemu tylko wydawało? Gdy dojechaliśmy nad grób naszej Oliwki wszyscy zaczęli ryczeć. To smutne, ale po kilku minutach ogarnęliśmy się i ruszyliśmy w stronę miasta. Niall ciągle rozmawiał z Anią. To stawało się denerwujące, ale z drugiej strony cieszyliśmy się że humor mu się poprawia. Zjedliśmy w McDonaldzie i pojechaliśmy na zakupy. Kupiłam sobie kilka bluzek i 2 pary spodni. Reszta też coś wybrała. Wybraliśmy się do domu. Każdy zjadł, a później zmęczeni położyliśmy się spać. Nie mogłam zasnąć. Rozmyślałam o tym kogo dzisiaj poznałam. Ania - siostra mojej najlepszej przyjaciółki, o której Oliwka nawet nie wiedziała, teraz pewnie wie. Sądzę, że patrzy na nas i obserwuje co się u nas dzieje. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie krzyk. Pisk był strasznie głośny, więc pobudził wszystkich. Zerwałam się z łóżka i wybiegłam. Przerażona Ania stała i patrzyła na drzwi. Płakała. Harry zbiegł szybko do niej. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam zakapturzoną postać uciekającą przed siebie.
- On.. się włamywał.. miał nóż. - powiedziała blondynka patrząc przed siebie. Liam złapał za kurtkę i pobiegł za tym kimś. Podobnie zrobił Harry i Zayn. Dopiero teraz zaczynałam wszystko rozumieć. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
- Cholera Zayn. - szepnęłam i poszłam w ślady przyjaciół. Mia próbowała mnie powstrzymać jednak nie dałam za wygraną. Wyrwałam się jej i wybiegłam na deszcz.
_________________________
Podoba się? Jeżeli nie to przestanę pisać. Nie miałam kontynuować bloga, ale dwie osoby mnie do tego nakłoniły.
Dziękuję Wam! Ania, Tomek, ten rozdział dla Was ! < 333
Oł jea ! Oł jea ! Wiesz jakiego mam teraz banana na ryjku przez Ciebie ?! Nowa historia, bliźniaczka Oliwii nosi moje imię, wykorzystałaś mój pomysł(mam nadzieję, że drugi też się przyda) i to, że dostałam ten rozdział ! Kocham Cię jeszcze bardziej ; ** Dziękuję za to, że czytasz moje opowiadanie. Kocham Cię.
OdpowiedzUsuńPS. Pozdrów Tomka xDD
nareszcie !!! pisz dalej kobieto !! < 33
OdpowiedzUsuńmi podoba się strasznie ....!!!! nie przestawaj pisać !!! jest świetnie , ta historia zapowiada się naprawdę ciekawie , z tą bliźniaczką i wgl. już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów ...xd I lOvE iT <3
OdpowiedzUsuńboże dlaczego przerwałaś w takim momęcie ?! ;o chce dalej ! ♥
OdpowiedzUsuń