Archiwum bloga

Rozdział 14

Przez długi czas stałam tak zaryczana. Louis nie mógł się powstrzymać żeby podejść i coś na serio zrobić Bartkowi. Pierwszy raz widziałam jak wszyscy są tak bardzo wkurzeni.
- Czego od niej chcesz?! - pytał podenerwowany Niall.
- Idźcie do hotelu ona wróci za 2 godziny, cała i zdrowa. Macie moje słowo.
- Nie wiem czy możemy Ci ufać.. - powiedział Zayn.
- Jak nie pójdziecie to zobaczycie ją w trumnie!
- Już idziemy.. ale za 2h ma być cała i zdrowa!
- Ok. - odpowiedział Bartek. Nie wiedziałam co chce zrobić. Zobaczyłam tylko 5 sylwetek, które wchodziły do hotelu. Bartek wziął scyzoryk z mojej szyi. Chciałam rzucić się w ucieczkę lecz złapał mnie od tyłu.
- Zostaliśmy we dwoje. Zawsze o tym marzyłem. - szepnął mi do ucha. Jego ręce wędrowały po całym moim ciele. Już wiedziałam co chce mi zrobić. Płakałam i krzyczałam. Jednak to go nie powstrzymywało. Zaprowadził mnie do swojego auta. Wyrywałam się, kopałam go. Nic nie działało. Rozebrał mnie i położył na tylnych siedzeniach samochodu.
- Co w Ciebie wstąpiło?! Ogarnij się! - krzyczałam.
- Zawsze tego chciałem lecz Ty nigdy. Muszę postąpić brutalnie. - odpowiedział mi. Jego ręce wędrowały po całym moim ciele. Nie mogłam nic zrobić. Nie tak miał wyglądać mój pierwszy raz i nie miał być nim napewno Bartek. Przez parę minut jeszcze nie dawałam się.
- Przepraszam.- szepnął mi do ucha, wyrzucił z auta i odjechał. Ubrałam się szybko. Nie wiem, która była godzina. Siedziałam i nie mogłam się pozbierać po tym zdarzeniu. Zostałam zgwałcona. To nie było miłe. Ryczałam jak dziecko nie wiedząc co się wokół mnie dzieje. Nie chciałam wracać do domu. Co ja im powiem? Musiałam powiedzieć im prawdę. Wstałam i podeszłam do drzwi hotelu. W tym samym momencie z hotelu wychodzili chłopcy. Chcieli mnie szukać.
- Co się stało?! Nic Ci nie jest?! - wypytywał mnie Niall. - Chodź do domu. Wszystko nam opowiesz.
Szłam za chłopakami. Wlokłam się jak żółw. Nagle ktoś podniósł mnie i niósł na rękach.
- Wszystko będzie dobrze. - szepnął mi do ucha mój najukochańszy. Zaniósł mnie do pokoju. Louis zrobił mi herbatę i usiadł na kanapie. Wszyscy czekali co im powiem.
- Opowiadaj. - rozkazał Liam. Zaczęłam opowiadać im zdarzenia sprzed dwóch godzin. Nie przerywali mi. Niall trzymał mnie ciągle za rękę. Dodawał mi otuchy. Powiedziałam wszystko ze szczegółami.
- Skończyłam. To wszystko. - płakałam dalej. Chłopaki siedzieli cicho. Nie wiedziałam co powiedzieć. Bałam się co oni mi powiedzą. Niall trzymał mnie mocno za rękę. Louis siedział i patrzył na mnie nieprzytomnie, ręce zaciskał w pięści. Nie wiedziałam czy chce mnie uderzyć czy poprostu powstrzymuje emocje. Harry i Zayn wstali. Liam siedział ze splecionymi rękami. Czekałam na ich odpowiedź. Sama nie wiedziałam co powiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz